Komentarze: 2
Ta notke dedykuje moim przyjaciolom. W podzience, za to, ze sa. i za to, ze ( mam nadzieje ) beda, Zaczne może od Aski, opniewaz jest ona najistotniejsza czescia mojego zycia. Nasza przyjazn zaczeła sie dosc schematycznie. Poszłysmy do kina, na "Wladcę pierscieni". Niby nic, ale w drodze do tegoz kina opowiedziałam jej o mojej "wielkiej" miłosci do pana S. ;) Pomogła mi wybrnac z sytuacji. Zaczełysmy się spotykac coraz częściej i czesciej. Az nadeszły wakacje, na ktorych musialysmy się rozstac na miesiac. Wtedy chyba zrozumialam jaka wage moze miec w przyszlosci ta kielkujaca przyjazn. Mozna powiedziec , ze w czasach " przed aską" mialam przyjaciolki.. Ale dopiero teraz jestem w stanie okreslic, co znaczy "prawdziwa przyjazn". Rok szkolny 2002/2003 był rokiem, ktory przeplynal pod znakiem moich platonicznych uczuc, jej problemow, w koncu naszych problemow. Momentami wsciekalam sie ze nie ma dla mnie wystarczajaco czasu. Ale to były tylko nic nie znaczace chwile. W wakacje pojechalysmy na obóz do Jaroslawca( pozdro dla wszystkich z II turnusu). To byl chyba pewien przelom. Na tym obozie poklociłysmy się. Bardzo. Ale dzięki temu zrozumialam, jaka naprawde powinna być nasza przyjazn. I teraz mysle ze taka jest. Nie jest doskonala. ale czuję się z nia wspaniale. Mam do tego dystans. Teraz nasza przyjazn dojrzala. Wiele zawdzieczam Asi. Nie wiem czym sobie zasluzyłam na jej obecnosc w moim zyciu. Daje mi sile, jest akumulatorem, marchewka na kiju w zlych chwilach. Dzięki Asce patrze na swiat nieco optymistyczniej. Bo cokolwiek by się nie dzialo bedzie dobrze. Bo zycie jest piekne. I warto zyc. Chocby wlasnie dla przyjazni. Asienko dziękuje ze jestes, ze znosisz moje humory, w kolko te same pytania. Podziwiam twoja cierpliwosc. Dajesz mi poczucie bezpieczenstwa. Dzieki Tobie się zmieniam.. Na lepsze. Coraz czesciej widze swiat przez rozowe okulary optymizmu. Jestes moją siostrzyczka na zawsze. I jak niczego innego jestem tego pewna. Vike poznalam w Jaroslawcu ponad 2 lata temu. Wydala sie wariatka, zwariowana nastolatka ( w koncu mlodsza 2 lata ode mnie.. ;P ). ale dopiero, kiedy zaczelysmy sie spotykac już tu, w Chorzowie (lub Bytomiu) zrozumialam jaka jest. Nie moge twierdzic, ze ja znam naprawde. Ale dziekuje za rozmowy. Te o filozofii, psychologii, i sensie. Wiele rzeczy mi uswiadomiły. Dziekuje za te co juz sie odbyly, i za te, ktore mam nadzieję, ze kiedys się odbeda. I mam nadzieje ,ze "zburzymy mur" po naszej jarosławcowej klotni. Anka jest dla mnie zagadką. jest wspaniała. Dziękuję za rozmowy o facetach. Tylko ona ma do nich takie (unikatowe zreszta) podejscie. ;P No i dziękuję Gosi. mimo, że znamy sie od ponad 3 lat dopiero teraz uswiadomiłam sobie, jaka jest. Nie przypuszczalam, że tak dobrze się bedziemy rozumiec. Grosik!!! Pamietaj, że przed nami niejedna impreza, niejedna 18. i wszystko sie ulozy. Bedziemy szczesliwe, z facetem, czy bez niego. Bardzo was wszystki kocham i dziekuje za to, że jestescie. Na koniec dodam, ze dziekuje tym co byli kiedys, ale juz nie sa. Zawsze bedę pamiętac. Cokolwiek sie nie wydarzylo.